wtorek, 4 marca 2014

WCZORAJSZE ZAKUPY


Dzisiaj mamy troche sloneczka w Londynie wiec zrobilam troche zdiec aby pokazac co wczoraj kupilam.
Pojechalam po jeden tylko produkt a wrocilam z trzema, tak to z babami jest. Mysle jednak ze zadna by sie nie oparla takiej ofercie;


Za dwie wody po 250ml zaplacilam £11.99

Bedac w Selfridges, zauwazylam pewne slawne na blogach i youtube jajeczko-no slawa jego juz przygasla, ale postanowilam zobaczyc o co takie "halo". Moje jajeczko jest rozowe, o smaku truskawkowym, sa jeszcze w kolorzach; malinowym, niebieskim i fioletowym. Jajko EOS w Selfridge kosztuje  £5.99- wiec dosyc sporo.



Jak widac, na zdieciu jest tez krem pod oczy DR. IRENY ERIS, kupiony przeze  mnie w Tk. maxx w zeszlym tygodniu, o ktorym zapomnialam przy poprzednim poscie. Za krem zaplacilam £7.99, czyli okolo 40zl. Uzylam go raz i wydaje sie w porzadku.

Czas teraz na kosmetyk po ktorego pojechalam, i z gory przepraszam za zdiecia.






Jak chyba widac po zdieciach, lapalam kazdy promyk slonca, niestety nie wyszlo to najlepiej. Ciagle zlosci mnie ze nie ma zadnego aparatu ktory by dokladnie oddal kolory, przeciez po to to robimy.
Ale wracajac do mojego Maczka, zanim sie obejzalam produkt ten byl juz wysprzedany na stronie Maka, a o sklepach stacjonarnych nie wspomne. Nie lubie kupowac kosmetykow z limitowanek ale tym razem nie wiem co mi sie stalo, chcialam go miec, wiec kupilam online.
Moj Maczek to MINERALIZE SKINFINISH STEREO ROSE, kolorek to jasna cegielka, taki troche brzoskwiniowy pomarancz, albo lekko pomaranczowa brzoskwinia, oczywiscie sie to wszystko blyszczy.
Na skorze daje mieniaca sie brzoskwiniowa tafle, jest piekny! Dla mnie to po prostu roz do policzkow na jaki dawno czekalam. W najblizszym czasie postaram sie pokazac go na twarzy z pomoca corki, bo to co probowalam sama pokazac na dloni nie wyszlo zupelnie.
Podejrzewam ze starczy go na lata, bo produktu w pudelku jest 9g, choc nie wiadomo jak z wydajnoscia bo widze ze mimo tego ze wyglada na wypiekany to jest bardzo "miekki", latwo sie go naklada, jest dosc "pudrowy", kosztuje £22, wiec troche wiecej od zwyklych rozow. Pachnie mi... wkladem do dlugopisow, ale bardzo delikatnie, wiec napewno zapach nie bedzie mi przeszkadzal.
No w praniu wyjdzie czy jest wart swojej ceny.
Jestem jak narazie bardzo zadowolona z zakupow, acha jajeczko EOS nie jest zbyt dobre, postaram sie zrobic recenzje niebawem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz